Uzależnienie jest często powodem do wstydu. Osobom walczącym z uzależnieniem często trudno jest podjąć decyzję o terapii. Alkohol, narkotyki czy hazard powodują u nich uczucie przyjemności i szczęścia, z którego trudno zrezygnować. Szukają oni argumentów dla swojego nałogu, a w niektórych przypadkach – nawet nie są świadomi tego, że jest on problemem.
Uzależnienie jest sposobem na poprawę samopoczucia
Osobie uzależnionej ciężko jest podjąć decyzję o rozpoczęciu terapii, ponieważ dane substancje (narkotyki, alkohol) lub czynności (hazard, zakupy) powodują, że odczuwa przyjemność i szczęście, z których trudno jej zrezygnować.
Często uzależnienie jest też sposobem na regulację negatywnych emocji i uczuć, takich jak strach, lęk, gniew czy wstyd. Osoba ucieka wówczas od przykrych uczuć do uzależnienia. Uczy się, że jest ono idealnym sposobem na poprawę złego samopoczucia. Z czasem prowadzi to do tego, że substancja uzależniająca zaczyna kojarzyć się choremu z przyjemnością.
Dla części osób uzależnienie jest też odskocznią od problemów, z którymi sobie nie radzą – zaburzeń nastroju, depresji i innych problemów psychicznych. Wówczas sięgają one po środki odurzające, aby stłumić odczucia wynikające z choroby. Bardzo ważne jest w takim przypadku nie tylko rozpoczęcie terapii uzależnienia, ale również pracy z psychoterapeutą.
Brak świadomości problemu
Osoby sięgające po używki często nie zdają sobie sprawy z tego, że mają problem. Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacji, gdy nie czują skutków nałogu od razu. Wielu ludziom alkoholik czy narkoman kojarzy się z kimś zaniedbanym, bez rodziny i przyjaciół. W rzeczywistości jednak uzależnienie może dotknąć każdego – również osoby na wysokich, odpowiedzialnych stanowiskach.
Zdarza się również, że nałóg stanowi część stylu życia chorego lub grupy, w jakiej ten się znajduje. Wówczas wspólne picie, hazard czy przyjmowanie narkotyków są elementami, z którymi spotyka się na co dzień. Alkoholik może wtedy zaprzeczać uzależnieniu, mówiąc, że przecież pije, ponieważ nie wypada odmówić gościom na ważnym biznesowym spotkaniu.
Bywa też tak, że osoba uzależniona nie wie, jak duży ma problem, ponieważ nie myśli „trzeźwo”, a przez to ma zniekształcony obraz rzeczywistości. Żyje w iluzji, jaką daje jej uzależnienie, nie widzi poprawnie jego skutków i konsekwencji swojego postępowania. Myśli, że jeśli będzie chciała rzucić nałóg, od razu jej się to uda i że kilkudniowa abstynencja jest tego przykładem.
Chęć samodzielnego wyleczenia uzależnienia
Osoby ambitne, mające na swoim koncie istotne osiągnięcia zawodowe czy osobiste, również mogą się uzależnić. Wówczas często nie chcą one podjąć się leczenia, ponieważ mają przeświadczenie, że doskonale poradzą sobie z nałogiem samodzielnie. Uważają, że nie potrzebują pomocy.
Takie podejście mają również pacjenci, którzy zazwyczaj musieli sobie radzić z problemami w pojedynkę i nie mogli liczyć na pomoc ze strony innych. Chęć pokonania swojej słabości jest dla nich sposobem na udowodnienie swojej wartości i siły. Błędne przekonanie, że skorzystanie z czyjejś pomocy jest słabością, może mieć jednak negatywne skutki.
Przeświadczenie osoby uzależnionej o tym, że sama doskonale sobie poradzi, może także wynikać z jej wstydu przed przyznaniem się innym do swojego problemu. Rozpoczęcie terapii wiąże się dla niej z opowiedzeniem o chorobie bliskim, dlatego woli sama rozwiązać problem. Bardzo ważne jest uświadomienie chorego, że terapia to nie wstyd, a forma profesjonalnej pomocy, którą prowadzą eksperci.
Strach przed konsekwencjami
Uzależnieni boją się zmian, które oznacza dla nich leczenie lekomanii, alkoholizmu czy narkomanii. Myślą, że przez to stracą znajomych, ponieważ nie będą tak zabawni, jak pod wpływem. Boją się, że na trzeźwo nie będą czerpać przyjemności z życia. Nie wiedzą, co będą robić w czasie, który zazwyczaj poświęcają na uzależnienie. Nie chcą się leczyć, ponieważ nie wiedzą, jak będą sobie radzić z emocjami, które do tej pory regulowali poprzez uciekanie do nałogu, który dawał ukojenie.
Uzależnienie dla wielu osób oznacza słabość – świadczy o tym, że chory nie panuje w pełni nad sobą i swoim życiem. W przypadku alkoholika zaprzestanie picia wiąże się często z końcem uczestnictwa w różnych ważnych wydarzeniach, a także wyznaniem swojego problemu przyjaciołom czy rodzinie. To powoduje poczucie wstydu, zwłaszcza u osób, które niechętnie mówią o swoich słabościach.
Niechęć przed podjęciem leczenia może być również spowodowana wiedzą o tym, jak kończy się odstawienie alkoholu czy narkotyków. Nieprzyjemne objawy abstynencyjne, takie jak nudności, wymioty, bezsenność czy ciągły niepokój nie zachęcają chorego do rozpoczęcia terapii. Szczególnie, jeśli już raz był on leczony, ale powrócił do nałogu. Wówczas nie chce przechodzić całego procesu ponownie, zakładając, że skoro raz się nie udało – kolejny raz będzie tak samo.
Jeśli problem dotyczy Ciebie lub kogoś z Twojej rodziny i szukacie możliwości leczenia w ośrodku terapii uzależnień, zadzwońcie, porozmawiamy o szczegółach tel. 531 432 011.