Picie w porze lunchu – kiedy zaczyna się problem?

Centrum Krajna

Wydaje się zupełnie niewinne. Co złego może być w kieliszku dobrego wina do lunchu. Zwłaszcza w dobrym towarzystwie, które sięga po alkohol podczas przerwy w pracy bez skrępowania. Wszyscy Francuzi tak robią! Często w ten sposób uzależnienie tłumaczą sobie codzienne picie alkoholu. I ochoczo ją usprawiedliwiamy. Tymczasem właśnie takie zwyczaje mogą być pierwszym sygnałem rozwijającego się uzależnienia.

W tym poście nie będziemy pochylać się nad przypadkami oczywistego uzależnienia od alkoholu, które objawia się regularnym piciem w pracy. Jeśli pracujesz w stanie upojenia, pijesz alkohol regularnie w ciągu dnia i nie potrafisz przestać pomimo konsekwencji – sprawa jest oczywista. Jesteś uzależniony i potrzebujesz natychmiastowej pomocy w postaci terapii. Są jednak i mniej oczywiste sytuacje, którym chcemy się przyjrzeć.

Z całą pewnością jest spore grono osób, którym zdarza się pić alkohol w ciągu dnia – w przerwie lunchowej, na biznesowym spotkaniu, na towarzyskich posiadówkach. Taki zwyczaj nie oznacza oczywiście, że każdy, kto ordynuje kelnerowi kieliszek wina do spaghetti o godz. 13 jest uzależniony. Nie o to chodzi. Rzeczywiście w wielu kulturach – francuskiej, włoskiej, hiszpańskiej – to zupełnie normalne, społecznie akceptowalne, wpisane w codzienny rytuał. Jeśli jednak zastanawiasz się, czy Twoje sięganie po alkohol w ciągu dnia zaczyna być problemem, dobrze się sobie przyjrzyj. Odpowiedź na to pytanie kryje się w Twoich emocjach, które temu rytuałowi towarzyszą, i w konsekwencjach, jakie w związku z tym ponosisz. Tych kilka pytań może być dla Ciebie wskazówką, która pozwoli przynajmniej wstępnie ocenić, czy Twoje lunchowe picie jest ryzykowne.

Czy codzienne picie alkoholu dotyczy Ciebie?

Uzależnienie nie rozwija się tylko wtedy, gdy spożywa się nadmiarowe ilości alkoholu. Częstotliwość sięgania po kieliszek ma ogromne znaczenie. Codzienne picie alkoholu, nawet w „umiarkowanych” ilościach (choć to akurat pojęcie kontrowersyjne, bo nikt właściwie nie potrafi z całą pewnością określić bezpiecznej dobowej dawki alkoholu) jest problemem. Jeśli więc nie wyobrażasz sobie wyjścia na lunch bez kieliszka czegoś mocniejszego, uważaj. Mózg bardzo szybko przyzwyczaja się do uczucia rozluźnienia pod wpływem nawet niewielkiej ilości alkoholu i będzie się go domagał. Spróbuj odmówić sobie na próbę alkoholu w trakcie lunchu i obserwuj swoje odczucia. Rozdrażnienie? Poczucie braku? Lunch jakby niepełny? To już czerwone lampki i sygnał, że pora przystopować.

Jak się czujesz po wypiciu alkoholu w porze lunchu?

Mężczyzna je obiad w restauracji, siedząc samotnie. Obok talerza ma nalany kieliszek czerwonego wina.

To ważne pytanie – po co sięgasz po alkohol w przerwie na lunch? Jeśli odruchowo odpowiesz: „Bo po prostu bardzo smakuje mi wino do posiłku”, zatrzymaj się. Czy na pewno o to chodzi? Bo może tak naprawdę potrzebny Ci jest nie tyle smak, ile efekt, jaki wywołuje kieliszek wina? To rozluźnienie po porannym nawale obowiązków w pracy, nagroda za dopięte sprawy w pierwszej połowie dnia? Chwila odstresowania po pełnej napięcia dyskusji z szefem? Uspokojenie się? Choć może być Ci ciężko to zaakceptować, spróbuj dopuścić do głowy myśl, że być może wcale nie połechtanie kubków smakowych jest tu istotne, a uczucie ulgi.

Jeśli tak jest, to znaczy, że uruchamia się u Ciebie jeden z podstawowych mechanizmów uzależnienia – nałogowa regulacja emocji. Kieliszek alkoholu w ciągu dnia może być Twoim remedium na stres, lęk, napięcie, ale też sposobem na podkręcenie przyjemnych emocji, np. radości w reakcji na pochwałę od szefa. Uczciwie obserwuj, co Ci to robi – co jest Twoją motywacją, by po ten kieliszek sięgać w poniedziałek, wtorek, środę.

Czy zdarza Ci się kontynuować picie, mimo że nie powinieneś?

Często jest tak, że po wypiciu kieliszka alkoholu trudno odmówić sobie kolejnego. Nawet niewielka utrata kontroli nad ilością spożywanego alkoholu jest wyraźnym sygnałem ostrzegawczym. I wcale nie chodzi tu o sytuację, w której wypijasz butelkę wina do lunchu, bo nie umiesz zatrzymać się na jednym kieliszku! Chodzi o niuanse. Być może wypijasz kieliszek, ale raz na jakiś czas, gdy w pracy masz mniej obowiązków, pozwalasz sobie na dwa? Może po jakimś czasie uznajesz, że właśnie po dwóch czujesz się znakomicie i w najmniejszym stopniu nie przeszkadza Ci to w pracy, więc pozwalasz sobie na to coraz częściej? A może jednak zatrzymujesz się i pijesz tylko ten jeden kieliszek, ale pojawia się u Ciebie uczucie niedosytu, podenerwowanie, że nie możesz napić się więcej, więc marzysz o tym, że po powrocie z pracy wieczorem wypijesz jeszcze lampkę?

Uważnie obserwuj, jakie emocje uruchamia w Tobie alkohol wypity w ciągu dnia. Może zaobserwujesz, że po godzinie od tego kieliszka jesteś w pracy nieco bardziej nerwowy, opryskliwy, bo działanie alkoholu zaczyna się kończyć, a Twój organizm domaga się kolejnej porcji? Samoobserwacja to ważny element samopoznania. Tak naprawdę tylko Ty wiesz, jak alkohol na Ciebie wpływa, i tylko Ty możesz wyciągnąć z tych obserwacji wnioski w porę, zanim będzie za późno.

Czy czekasz na czas lunchu nie tylko z powodu głodu?

Jeśli rutynowo pijesz alkohol w porze lunchu, zaobserwuj swoje reakcje przed tą porą. Czy czujesz lekkie zniecierpliwienie na myśl o zbliżającej się przerwie? Czy na pewno jest ono spowodowane potrzebą odpoczynku albo głodem? A może czekasz przypadkiem najbardziej właśnie na ten „dodatek” do lunchu w postaci alkoholu, który w Twojej głowie jest tak naprawdę daniem głównym? Takie obserwacje wymagają uczciwości z samym sobą. Im więcej emocji, które towarzyszą Ci w tym czasie zaobserwujesz i nazwiesz, tym więcej dowiesz się o sobie. Wyczekiwanie na moment picia, planowanie go, jest jednym z ważnych sygnałów ostrzegawczych rozwijającego się uzależnienia. Nie możesz już doczekać się lunchu? Uważaj. Bo może wcale nie chodzi o to spaghetti…

Czy ukrywasz swoje codzienne picie?

blank

W każdej organizacji obowiązuje pewna kultura. Są takie miejsca pracy, w których kieliszek wina do obiadu (zwłaszcza w przypadku osób na wysokich stanowiskach), jest postrzegany jako norma, na którą jest przyzwolenie w kulturze organizacyjnej. Są jednak i takie, w których nie jest to dobrze widziane. Pracodawca ma prawo pociągnąć Cię do odpowiedzialności za codzienne picie alkoholu w trakcie pracy, zwłaszcza jeśli jego spożycie skutkuje upojeniem.

Zastanów się więc, czy faktycznie warto i czy przypadkiem nie jesteś jedyną osobą, która tak ubarwia sobie lunchową przerwę. Bo może być tak, że robisz to tylko Ty, choć wcale nie chcesz tego zauważyć. Może celowo jadasz sam, by (jak to sobie tłumaczysz) odpocząć od kolegów z pracy, a tak naprawdę po to, by móc się napić, nie ryzykując, że ktoś to zauważy, pouczy Cię, przekaże szefowi, że pijesz w godzinach pracy? Jeśli Twoje picie w ciągu dnia podczas pracy wymaga kombinowania, bądź czujny. Uzależnienie rozwija się podstępnie i jednym z jego objawów jest to, że coraz więcej rzeczy w życiu organizujesz tak, by nie kolidowały z Twoim piciem. Nawet jeśli jest to tylko mały kieliszek do obiadu.

Jak reagujesz, gdy z jakiejś przyczyny musisz zrezygnować w alkoholu w ciągu dnia?

To bardzo ważna informacja dla Ciebie. Jeśli masz w planach napić się w porze lunchu, a coś pokrzyżuje te plany – np. spotkanie z klientem, konferencja, nagły wyjazd i konieczność prowadzenia auta – jak się z tym czujesz? Jeśli w ogóle nie zauważasz, by to miało jakikolwiek wpływ – w porządku. Ale jeśli czujesz rozczarowanie, jesteś zawiedziony, a nawet po prostu zły – to też informacja dla Ciebie. Mózg domaga się tego, do czego go przyzwyczaiłeś. Osoba uzależniona może bardzo źle znosić wszelkie utrudnienia na drodze do spełnienia potrzeby napicia się. Zbadaj, czy to przypadkiem i Ciebie nie dotyczy.

Czy zaniedbujesz swoje obowiązki przez codzienne picie alkoholu?

Może być tak, że po niewielkiej ilości alkoholu po prostu wrócisz do pracy i będziesz w niej nadal efektywny. Może być i odwrotnie. Zdarza się, ze nawet niewielka ilość alkoholu zaburza koncentrację i wpływa na wydolność. Jeśli po kieliszku wina w porze lunchu zaobserwujesz, że Twoja koncentracja spada, nie możesz się skupić, czegoś Ci brakuje – bądź ostrożny. To mogą być pierwsze sygnały obsesyjnego myślenia o alkoholu, które zwiastują uzależnienie.

Czy sięgasz po alkohol częściej w ciągu dnia, pracując zdalnie?

Mężczyzna siedzi przy biurku w pracy, wyglądając na strapionego. Męczy go codzienne picie alkoholu, ale ma ochotę się napić.

Badania pokazują, że wraz z nastaniem pracy zdalnej ilość alkoholu spożywanego w ciągu dnia drastycznie wzrosła. Praca z domu dla wielu osób okazała się sprzymierzeńcem w raczeniu się alkoholem w godzinach pracy. Zastanów się, czy nie dotyczy to Ciebie. Jeśli zauważasz, że często pijesz alkohol wcześnie, tylko dlatego, że nikt nie może Ci tego zabronić, zachowaj czujność. Często jest tak, że w uzależnieniu pora rozpoczęcia picia – które jest potem kontynuowane aż do wieczora – stopniowo się przesuwa. Wieczorne picie zostaje zastąpione piciem całodniowym, a często od przysłowiowego kieliszka wina do obiadu się zaczyna. Jeśli więc „sączysz sobie” alkoholowe trunki od południa, przekonując się, że przecież doskonale pracujesz, możesz właśnie pracować – ale na rzecz rozwoju uzależnienia.

Nie chodzi w tym wszystkim o to, by demonizować każdy kieliszek alkoholu wypity w ciągu dnia. Jednak sam fakt, że czytasz ten wpis, pokazuje, że coś jest na rzeczy. Najpewniej intuicyjnie przeczuwasz, że Twoje lunchowe popijanie wcale nie jest do końca bezpieczne. Możesz mieć rację… Pamiętaj, że uzależnienie nie rozwija się nigdy z dnia na dzień. Bardzo powoli, stopniowo, czasem w ciągu kilku lat, pozornie niewinne nawyki – jak chociażby właśnie alkohol w porze lunchu – przeistoczyć się mogą w pełnoobjawową chorobę, którą jest alkoholizm. Warto zachować czujność. Jeśli już dziś dostrzegasz u siebie niepokojące symptomy, jeśli zauważasz, że w związku z alkoholem w Twoim życiu zaczynają dziać się rzeczy, które Cię martwią – nie czekaj. Skontaktuj się z nami już dziś, a my wyjaśnimy, na czym polega leczenie alkoholizmu i pomożemy znaleźć najlepsze rozwiązanie. Czekamy na Ciebie pod nr tel: 531 432 011.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się z nami

Jeśli trudno Ci zadzwonić, to zostaw swoje dane, a nasz terapeuta wkrótce oddzwoni i razem z Tobą przejdziemy przez prosty proces rezerwacji miejsca w ośrodku terapii uzależnień Krajna.





    Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą polityką prywatności.