Program ograniczania picia – co to jest i dla kogo może być dobrym rozwiązaniem?

Centrum Krajna

Wiele uzależnionych osób, które mają świadomość swojego problemu i chcą się z nim zmierzyć, na hasło: „całkowita abstynencja” reaguje… totalnym zniechęceniem i spadkiem motywacji. Dużo łatwiejsze do zaakceptowania jest, ich zdaniem, kontrolowane spożywanie alkoholu tak, by nie wyrządzać przy tym krzywdy ani sobie, ani bliskim. Przejęcie utraconej kontroli nad sięganiem po alkohol oferuje stosunkowo nowa forma terapii – Program Ograniczania Picia. Czy rzeczywiście jest skuteczny? W jakich przypadkach ma szansę się sprawdzić, a w jakich będzie tylko iluzją, która niczego nie załatwi?

Czym jest program ograniczania picia?

POP to w najprostszej definicji terapia indywidualna i/lub grupowa, której celem jest wypracowanie zdyscyplinowanego wzoru konsumpcji alkoholu. Takiego, który jest zgodny z ustalonym wspólnie z terapeutą planem picia, zawierającym zestaw zasad dotyczących używania alkoholu. We współpracy z terapeutą ustalasz:

  • ile alkoholu możesz wypić (bardzo precyzyjnie w przeliczeniu na jednostki).,
  • jak często możesz sięgać po alkohol,
  • w jakim czasie, miejscu i sytuacji będziesz go spożywać.

A potem tego planu się trzymasz.

Zależnie od ośrodka taka forma terapii trwa 8-12 tygodni, a spotkania odbywają się minimum raz w tygodniu. Celem jest wypracowanie i utrzymanie takiego modelu picia alkoholu, który ograniczy do minimum szkody społeczne i zdrowotne wywołane jego spożywaniem.

Jeśli w tym momencie zaświeciły Ci się oczy i przepełniła Cię ekscytująca myśl, że oto jest metoda na rozwiązanie Twojego problemu z uzależnieniem, która nie wiąże się z całkowitą abstynencją, a jednak działa, musimy Cię nieco ostudzić. To wcale nie jest takie proste. Choć ten program brzmi trochę jak „mieć ciastko i zjeść ciastko”, można się, mówiąc delikatnie, po drodze trochę zakrztusić. W POP-ie obowiązują żelazne zasady, którym nie każdy uzależniony jest w stanie sprostać. Sam POP jest adresowany do konkretnej grupy osób, spełniających określone warunki i mających pewne predyspozycje, dla niektórych zaś jest niedostępny. Zanim więc zdecydujesz, że z uzależnieniem zamiast całkowitą abstynencją zmierzysz się POP-em, dokładnie przeanalizuj za i przeciw.

Komu może pomóc program ograniczania picia?

Grupa ludzi na terapii ograniczania picia alkoholu

Tym, którzy źle znoszą zakazy i nakazy, chcą mieć poczucie, że w dużej mierze sami decydują o sobie. Zasadniczo u podstaw tej formy pomocy leży założenie, że pacjenci, którym zaoferowano możliwość wyboru celu terapii, mają większe szanse na sukces terapeutyczny. Jest tak między innymi dlatego, że ludzie są bardziej skłonni do realizacji celów, które sami wybierają. POP bardziej opiera się właśnie na wyborze i autonomicznej decyzji niż na zakazie.

W programach ograniczania picia terapeuta nastawiony jest na współpracę z pacjentem i szanuje jego wybory. Za zgodą pacjenta udziela mu informacji o możliwościach i konsekwencjach różnych decyzji, a także wzmacnia jego poczucie samoskuteczności. Sam ten fakt może być dla wielu osób silną motywacją, bo daje poczucie sprawczości: to ja wybieram, co chcę osiągnąć, mam na to wpływ, moje zdanie się liczy, nie jestem bezwolny. Bywa, że jest to bardzo dobrą motywacją na start – skuteczniejszą niż wizja całkowitej abstynencji. Program ograniczania picia może się okazać szansą dla osób, które z różnych powodów w danym momencie swojego życia nie widzą szans na utrzymanie abstynencji. Trochę na zasadzie: lepiej zdecydować się na program ograniczania picia, niż nie zrobić nic ze swoim uzależnieniem. To daje jakiś optymizm, ale terapeuci są zgodni – kontrolowane picie nigdy w korzyściach nie przebije całkowitej abstynencji. A ta jest jedynym stuprocentowo skutecznym sposobem na zachowanie trzeźwości.

Kiedy warto spróbować?

Tę metodę poleca się szczególnie osobom, które piją w sposób ryzykowny i szkodliwy. Czują, że ich relacja z alkoholem nie jest zdrowa, ale jednocześnie jego spożywanie nie zdążyło jeszcze wyrządzić dotkliwych szkód w ich życiu. Większe szanse na powodzenie mają osoby, które są w początkowej fazie uzależnienia. Picie ciągami, spożywanie bardzo dużych ilości alkoholu, picie wieloletnie – każdy z tych czynników drastycznie zmniejsza szanse na to, że ograniczając picie alkoholu, zamiast utrzymywać abstynencję, osiągnie się jakikolwiek pozytywny rezultat. Duże nasilenie objawów uzależnienia to kolejna rzecz, którą należy brać pod uwagę, wybierając terapię dla siebie. Im ich więcej i im są silniejsze, tym szanse powodzenia POP są mniejsze. Ten program nie jest też dobrym wyborem dla osób, którym picie alkoholu zdezorganizowało życie i przysporzyło poważnych problemów na wielu płaszczyznach: zdrowotnej, zawodowej, rodzinnej, społecznej, prawnej. W takich wypadkach POP to za mało.

Obserwacje terapeutów pokazują także, że na POP częściej decydują się i odnoszą z niego korzyści osoby młode, z krótką historią uzależnienia. Takie, które nie mają obciążenia w postaci choroby alkoholowej w rodzinie. Jest to również alternatywa dla osób nieodnajdujących się w grupach samopomocowych AA oraz niegotowych na całkowitą abstynencję. Jednocześnie nie oznacza to, że POP jest w ich przypadku szczególnie rekomendowany. Po prostu jest lepszy, niż niepodjęcie żadnych kroków, bo jest niewielka szansa, że choć odrobinę wyhamuje nieunikniony postęp choroby.

Program ograniczania picia – Kto nie powinien z niego korzystać?

Kobieta pokazująca gest odmowy

Twarde reguły, według których kwalifikuje się osoby uzależnione do tego programu, mówią wyraźnie, że absolutnie nie mogą z niego korzystać osoby:

  • w ciąży,
  • cierpiące na zaburzenia funkcji wątroby, np. marskość, zapalenie wątroby, podwyższone stężenia enzymów wątrobowych w surowicy,
  • z chorobami metabolicznymi, np. cukrzycą, chorobami układu pokarmowego, układu krążenia, m.in. nieustabilizowanym nadciśnieniem tętniczym, po zawale serca, z chorobami neurologicznymi,  niedokrwistością,
  • cierpiące na zaburzenia psychiczne, jak m.in. niedawno przebyte majaczenia alkoholowe lub abstynencyjne napady drgawkowe, przewlekła psychoza alkoholową, znaczące zaburzenia funkcji poznawczych, w tym otępienie, psychoza, schizofrenia, zaburzenia afektywne,
  • długotrwale przyjmujące leki wchodzące w interakcje z alkoholem,
  • objęte przeciwwskazaniami prawnymi, np. sądowy nakaz powstrzymania się od picia alkoholu. W takich sytuacjach jedynym rozwiązaniem jest całkowita abstynencja.

Z jakimi problemami mierzą się osoby uzależnione podczas POP?

Mężczyzna okazujący zmęczenie

POP wiąże się z pewnym paradoksem. Otóż bardzo wiele osób, które rozpoczynają ten program, ostatecznie w jego przebiegu dobrowolnie decyduje się na… całkowitą abstynencję. Dlaczego? Bo często okazuje się łatwiejsza, niż ciągłe kontrolowanie spożywanych dawek. Tak kusząca wizja samokontroli jest bowiem piekielnie trudna. Mózg, nauczony konkretnych nawyków związanych z alkoholem, stanowczo domaga się swego. Efekt jest taki, że picie kontrolowane sprowadza się do życia w ciągłym napięciu. Do wyczekiwania czasu nagrody, po której niestety następuje rozczarowanie. Następuje ono, bo nagroda (wyliczona i wymierzona) jest niewystarczająca – mówiąc kolokwialnie, bardzo chciałoby się jeszcze trochę. To może powodować chroniczną frustrację.

Życie w czynnym uzależnieniu koncentrowało się wokół picia. Życie w systemie picia kontrolowanego koncentruje się zaś wokół kontrolowania picia. Kwadratura koła okazuje się nie do zniesienia. Niektórzy uzależnieni twierdzą, że to nawet gorsze niż abstynencja, bo powoduje większy „dupościsk”, ciągłe czekanie i nienasycenie. Trochę tak, jakby komuś głodującemu zaproponować tylko gryza kanapki i powiedzieć, że ma się tym najeść i jeszcze ma być z siebie dumny.

Bardzo często osoby uzależnione na programie ograniczania picia zaczynają kombinować. Żeby choć raz na jakiś czas móc napić się tyle, ile naprawdę chcą, sumują dawki z całego tygodnia i wypijają je naraz, doprowadzając się oczywiście do upojenia. Matematycznie wszystko się niby zgadza – ale tylko matematycznie. Tak samowolnie realizowany POP jest przeciwskuteczny i jest tylko nieudolną próbą odroczenia jedynego sensownego rozwiązania – przejścia na całkowitą abstynencję.

POP – alternatywa dla abstynencji?

Nie chcemy przedstawiać programu ograniczania picia jedynie w czarnych barwach. Z pewnością są osoby, którym taka forma pomocy przyniosła korzyści, ale nie można jej określić jako alternatywy dla abstynencji. W przypadku osoby uzależnionej alternatywa dla abstynencji po prostu nie istnieje. Zanim podejmiesz decyzję, najpierw uczciwie przyjrzyj się swojemu modelowi picia. Zadaj sobie pytanie, co chcesz osiągnąć. Zmierz swoje siły, mając na uwadze, że picie kontrolowane, nawet jeśli uda Ci się je wdrożyć, może być dla Ciebie bardziej frustrujące niż pierwszy etap całkowitej abstynencji. Jeśli zaś nie wiesz, czy to rozwiązanie ma szanse sprawdzić się w Twoim przypadku, jeśli potrzebujesz usłyszeć argumenty za i przeciw i otrzymać profesjonalne wsparcie, zanim podejmiesz tę ważną decyzję – jesteśmy. Czekamy na Ciebie po nr tel. 531 432 011. Pomożemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się z nami

Jeśli trudno Ci zadzwonić, to zostaw swoje dane, a nasz terapeuta wkrótce oddzwoni i razem z Tobą przejdziemy przez prosty proces rezerwacji miejsca w ośrodku terapii uzależnień Krajna.





    Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą polityką prywatności.