Pandemia, a uzależnienia

Uzależnienia od alkoholu czy substancji odurzających stanowią istotny problem zdrowotny, jak i społeczny. W Polsce najczęściej możemy się spotkać z alkoholizmem i narkomanią, jednak coraz powszechniejsze stają się również uzależnienia behawioralne. Czy pandemia wpłynęła na wzrost liczby osób uzależnionych? Czy miała wpływ na ich leczenie?

Czym jest uzależnienie i co może je powodować?

Uzależnieniem nazywamy stan psychiczny oraz fizyczny, który wynika z interakcji między organizmem a środkiem uzależniającym. APA (American Psychiatric Association) definiuje uzależnienie jako chorobę mózgu polegającą na kompulsywnym używaniu jakiejś substancji pomimo negatywnych konsekwencji. Uzależnić możemy się prawie od wszystkiego –  zarówno od alkoholu czy narkotyków, jak i zakupów albo hazardu.

Często uzależnienie jest sposobem na regulację negatywnych emocji i uczuć, takich jak wstyd, gniew czy strach. Osoba ucieka wówczas od przykrych uczuć właśnie do uzależnienia. Staje się ono idealnym sposobem na poprawę samopoczucia. Z czasem substancja uzależniająca zaczyna kojarzyć się choremu z przyjemnością. Uzależnienie może być też spowodowane historią rodzinną, zaburzeniami psychicznymi czy łatwą dostępnością używki, po którą sięgają bliskie osoby.

Uzależnienia od alkoholu czy substancji odurzających stanowią istotny problem zdrowotny, jak i społeczny. Pandemia COVID-19 wpłynęła też na ich ograniczone możliwości leczenia. Spowodowała również, że musieliśmy zmierzyć się z negatywnymi emocjami i wydarzeniami, które działy się wokół nas. Jak przyczyniła się do sytuacji osób uzależnionych?

Brak wsparcia i ograniczone możliwości leczenia

Pandemia koronawirusa i wiążący się z nią lockdown sprawił, że dla wielu osób w trakcie terapii uzależnień był to koniec leczenia. Mógł on oznaczać powrót do normalnego życia lub wprost przeciwnie –  powrót do picia czy innych nałogów. Wstrzymanie spotkań społeczności Anonimowych Alkoholików, psychoterapii a także nieprzyjmowanie pacjentów przez stacjonarne ośrodki sprawiły, że osoby uzależnione miały znacznie ograniczone możliwości leczenia. Na początku pandemii wiele z usług przeniesiono do Internetu. Spotkania w sieci nie mogą się jednak równać z tymi twarzą w twarz.

Dla osób, które walczą z uzależnieniem bardzo ważne jest uczestnictwo w grupach wsparcia, mityngach czy spotkaniach z psychoterapeutą. Ci, którzy rozpoczęli leczenie tuż przed pandemią, często nie potrafili jeszcze radzić sobie ze stresem – a przecież często uzależnienie rozwija się właśnie na tej bazie. Mając kontakt z tak silnym czynnikiem stresogennym, jakim jest pandemia, ich możliwości przetrwania tego okresu bez sięgnięcia po używki są zdecydowanie mniejsze. Warto pamiętać, że trudniejszy jest również dostęp do szpitali, które były przekształcane w ośrodki dla chorych na COVID-19.

Rozwój uzależnień spowodowanych stresem związanym z pandemią

Ryzyko zarażenia, ale również związane z pandemią wprowadzenie ograniczeń oraz izolacja spowodowały w wielu osobach zachwianie poczucia bezpieczeństwa, niepokój o przyszłość, pojawiły się kryzysy. To z kolei sprzyjało rozwojowi uzależnień. Szczególnie, że w czasie pandemii i izolacji z nią związanej bliscy, którzy nie mieszkali z osobą uzależnioną, mieli mniejsze możliwości kontroli i wsparcia takiej osoby. Pozostawiona sama sobie z łatwością mogła wpaść w macki uzależnienia.

Pandemia COVID-19 jest czynnikiem silnie stresogennym –  powoduje nasilenie chorób psychicznych i zaburzeń związanych z użyciem substancji psychoaktywnych. Izolacja, lęk przed utratą pracy i zachorowaniem, niepewna sytuacja na świecie pogłębiają złe samopoczucie. W wyniku napięcia wywołanego pandemią większa część osób może więc sięgać po używki lub szukać ukojenia w czynnościach, które prowadzą do rozwoju uzależnień behawioralnych.

Pandemia, a uzależnienia behawioralne

Każdy człowiek radzi sobie ze stresem w inny sposób. Ludzie słabi psychicznie są bardziej podatni na uzależnienia, które w tym czasie dla wielu są formą odskoczni od problemów dnia codziennego. Nie chodzi tutaj jedynie o alkohol czy narkotyki. Coraz częściej spotyka się bowiem uzależnienia behawioralne, które wiążą się z tym, z czego korzystamy na co dzień, np. zakupami. Izolacja społeczna w trakcie pandemii zmusiła nas do dokonywania zakupów przez Internet, gdzie na nieograniczonych liczbach stron można kupić niemal wszystko. To wielka pokusa dla kogoś, kto jest podatny na uzależnienia i dla kogo zakupy mogą stać się sposobem na poprawę nastroju.

Zakupy wywołują pozytywne emocje, wyrzut endorfin. Gdy są powtarzane regularnie i są środkiem służącym do regulowania emocji, stają się jedynym sposobem na poradzenie sobie ze stresem czy chandrą, które przecież w trakcie pandemii często nam towarzyszą. Stąd już bliska droga do uzależnienia. Podobnie lęk przed chorobą COVID-19 może powodować, że człowiek zaczyna robić zakłady bukmacherskie, bo dzięki temu nie myśli o toczącej się wokół pandemii. Z czasem zakładów jest coraz więcej, obstawiane są coraz większe kwoty. Wreszcie pojawia się uzależnienie od gry i związanego z nią ryzyka. Pandemia i związane z nią negatywne skutki wpływają więc również na rozwój uzależnień behawioralnych.

Jeśli problem dotyczy Ciebie lub kogoś z Twojej rodziny i szukacie możliwości leczenia uzależnień behawioralnych i innych nałogów w ośrodku terapii uzależnień, zadzwońcie, porozmawiamy o szczegółach tel. 531 432 011.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się z nami

Jeśli trudno Ci zadzwonić, to zostaw swoje dane, a nasz terapeuta wkrótce oddzwoni i razem z Tobą przejdziemy przez prosty proces rezerwacji miejsca w ośrodku terapii uzależnień Krajna.





    Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą polityką prywatności.