Żaden żywy organizm nie jest zdolny do funkcjonowania na dłuższą metę w stanie chronicznego pobudzenia. To dla niego zabójcze. Dlatego właśnie uzależnienie od metamfetaminy wyniszcza w ekspresowym tempie. W podobnym zresztą do niego dochodzi – ta narkotyczna substancja uzależnia bardzo szybko – i fizycznie, i psychicznie. W tym artykule dowiesz się, czym jest metamfetamina, skutki jej zażywania, przebieg uzależnienia oraz jego leczenie.
Metamfetamina pod względem chemicznym jest podobna do amfetaminy – pochodnej fenylopropylanu. Również jest syntetycznym środkiem pobudzającym – od amfetaminy różni się jedynie obecnością grupy N-metylowej, której pobudzające działanie na ośrodkowy układ nerwowy jest znacznie silniejsze niż w przypadku amfetaminy. Moc działania to pierwsza pułapka. Drugą jest efekt euforyzujący, który przypomina ten w wyniku zażycia kokainy, ale utrzymuje się znacznie dłużej. Już te dwie jej cechy sprawiają, że bez jakiejkolwiek przesady „metę” można nazwać jednym z bardziej zgubnych wynalazków współczesności. Pod przykrywką przypływu mocy, obiecując silny haj i zyskanie witalnych sił, robi z organizmu wrak, a z mózgu – sito.
Metamfetamina – skutki zażycia
Tuż po zażyciu organizm reaguje błyskawicznie: ciśnienie krwi i temperatura ciała wzrastają, oddech przyspiesza, serce bije nieregularnie. Wystrzał dopaminy powoduje stan euforii. Organizm jest w stanie absolutnej gotowości do działania, co oczywiście jest pożądanym skutkiem. Osoba zażywająca ma poczucie mocy, koncentracji, zwiększonej uwagi. Jako skutek uboczny mogą wystąpić nudności i zaburzenia apetytu, ale także problemy ze snem. Po zażyciu metamfetaminy zmniejsza się zapotrzebowanie na sen, nie odczuwa się zmęczenia. Efekt zazwyczaj utrzymuje się od 3 do 24 godzin, w zależności od organizmu. To niestety ten skutek, dla którego ta substancja cieszy się powodzeniem wśród studentów. Sięgają po nią także ci, którzy chcą być bardziej wydajni w pracy. I początkowo zapewne są. Tyle tylko, że to kolos na glinianych nogach – skutki długotrwałego zażywania nie mają nic wspólnego z wydajnością… Przeciwnie – prowadzą do ekstremalnego wyczerpania, a skutki bywają niestety nieodwracalne.
Długotrwałe skutki zażywania metamfetaminy
- Trwałe uszkodzenie serca i mózgu.
- Wysokie ciśnienie krwi prowadzące do zawałów serca, udarów mózgu i śmierci.
- Uszkodzenie wątroby, nerek i płuc.
- Niepokój, dezorientacja i bezsenność.
- Paranoja, halucynacje, zaburzenia nastroju, urojenia lub agresywne zachowanie (objawy psychotyczne mogą czasami utrzymywać się przez miesiące lub lata po zażyciu metamfetaminy).
- Intensywne swędzenie, powodujące odparzenia skóry spowodowane drapaniem.
- Przedwczesna osteoporoza.
- Poważne problemy stomatologiczne i skórne: otwarte rany, zwłaszcza w pobliżu ust, które nie goją się łatwo, matowa skóra, ciężki trądzik.
- Drgawki i drżenia mięśniowe, kompulsywne zgrzytanie zębami.
- Infekcje bakteryjne, wirusowe i grzybicze.
Paradoks mety, czyli… zmiany w mózgu
Substancja, która z założenia miała stymulować procesy myślowe, zwiększać koncentrację, poprawiać pamięć i wydajność, paradoksalnie po dłuższym zażywaniu robi coś dokładnie odwrotnego… Metamfetamina dosłownie stopniowo zabija mózg. Powoduje nagły wyrzut hormonów – dopaminy i noradrenaliny, a ich za duża ilość prowadzi do wyniszczenia komórek nerwowych. W wyniku długotrwałego zażywania dochodzi do obumierania całych struktur nerwowych, a uszkodzone komórki nie są w stanie się zregenerować. Zaburzony przepływ impulsów do mózgu upośledza procesy myślowe. To się dzieje na poziomie neurobiologicznym – mózg zmienia swoją strukturę!
Naukowcy wspierani przez NIDA (amerykański Narodowy Instytut ds. Nadużywania Narkotyków) przeprowadzili szereg badań na małpach, które przyniosły przerażające wyniki. Okazało się, że u małp metamfetamina zmienia struktury mózgu zaangażowane w podejmowanie decyzji i upośledza zdolność tłumienia nawykowych zachowań. Ta zmiana powoduje nie tylko wyraźny spadek elastyczności umysłowej, ale też jest odpowiedzialna za mechanizm uzależnienia. Dlaczego? Badania obrazowe mózgu wykazały, że w porównaniu z osobami niestosującymi narkotyku, osoby przewlekle zażywające matamfetaminę mają średnio więcej istoty szarej w części mózgowia określanej skorupą i mniej istoty szarej w obszarach mózgu kory przedczołowej. To oznacza, że kora przedczołowa, która kontroluje ryzykowne zachowania, jest osłabiona, za to skorupa – odpowiedzialna za podtrzymywanie nawyków – wzmocniona. Mówiąc kolokwialnie – komuś, kto zażywa metamfetaminę, stopniowo puszczają hamulce. Chce więcej, bardziej, mocniej. Właśnie dlatego uzależnienie od mety jest tak trudnym wyzwaniem. Zmieniony pod względem strukturalnym mózg głośno i wyraźnie domaga się swego.
Odstawienie metamfetaminy
Uzależnienie od matamfetaminy można rozpoznać przede wszystkim na podstawie symptomów odstawiennych. Odstawienie metamfetaminy wiąże się z objawami, które pojawiają się w ciągu 2–4 dni po zaprzestaniu zażywania. W jego trakcie można zaobserwować:
- bardzo silne zmęczenie psychiczne i fizyczne,
- skrajną senność lub odwrotnie – niemożliwość zaśnięcia,
- koszmary senne,
- drażliwość i wahania nastroju,
- anhedonię (brak przyjemności z jakiejkolwiek czynności),
- depresję i stany lękowe,
- silną potrzebę zażycia narkotyku,
- przyrost masy ciała i wilczy głód.
Przedawkowanie metamfetaminy
W wyniku przedawkowania może dojść po prostu do tragedii – skrajnej psychozy, zapaści krążeniowej i śmierci w wyniku udaru czy zawału serca. To już nie brzmi jak opis „króla życia”, prawda? Ale wiele mówi o tym narkotyku. Działa on błyskawicznie i podstępnie, obiecuje złote góry, a skończyć się może dramatem, którego już nie da się odwrócić. Właśnie dlatego w przypadku uzależnienia od mety skuteczna terapia nie jest już kwestią poprawy jakości życia, ale kwestią życia w ogóle…
Jak leczyć uzależnienie od metamfetaminy?
Farmakologia niewiele ma tu do zaoferowania… Obecnie nie ma leków, które przeciwdziałałyby specyficznemu działaniu metamfetaminy lub przynajmniej przedłużały abstynencję od metamfetaminy i ograniczały jej nadużywanie przez osobę uzależnioną. Owszem, w trakcie odtruwania organizmu i w pierwszym okresie abstynencji można wspomagać organizm farmakologicznie pod opieką lekarza. Na przykład benadryl lub trazodon można stosować na bezsenność w ramach detoksykacji, a leki przeciwdepresyjne na złagodzenie intensywnych objawów depresyjnych.
Jak leczyć uzależnienie od metamfetaminy? Cudownej tabletki na uzależnienie od niej niestety nie ma i pewno jeszcze długo nie będzie. Choć próby jej znalezienia oczywiście mają miejsce. Badanie opublikowane w 2021 r. w New England Journal of Medicine dotyczyło stosowania naltreksonu w skojarzeniu z bupropionem w leczeniu zaburzeń związanych z używaniem metamfetaminy. Naltrekson jest powszechnie przepisywany w leczeniu zaburzeń związanych z używaniem opioidów i alkoholu. Natomiast bupropion jest lekiem przeciwdepresyjnym znanym ze zmniejszania głodu nikotynowego.
Badanie – w którym wzięło udział około 400 pacjentów losowo przydzielonych do grupy otrzymującej leczenie lub placebo – dało bardzo rozczarowujące wyniki. Na około dziewięciu pacjentów, którzy otrzymali leczenie skojarzone, tylko u jednego uzyskano korzystną odpowiedź, u reszty takie leczenie nie zadziało wcale.
Eksperci są pewni, że znalezienie skutecznych metod leczenia zaburzeń związanych z używaniem substancji psychoaktywnych to wyzwanie, które może zająć lata. Masz tyle czasu? Nie, nie masz. Uzależnienie od mety postępuje i wyniszcza, codziennie. Tu nie ma ani chwili do stracenia, bo możesz stracić wszystko. Tu trzeba działać JUŻ.
Skuteczne narzędzie w leczeniu uzależnienia od metamfetaminy
Jedynym dostępnym narzędziem, które pomogło milionom osób wygrzebać się z otchłani uzależnienia i wyjść na prostą, jest terapia uzależnień. Na naszym blogu znajdziesz wiele wpisów o tym, jak działa terapia i dlaczego tylko ona jest skuteczna. Dowiesz się też, co zrobić, by z niej skorzystać i jak zacząć proces zdrowienia. Nic jednak nie zastąpi rozmowy – dlatego jeśli jesteś uzależniony od metamfetaminy i masz choćby odrobinę woli, by z tym skończyć, najpierw po prostu do nas zadzwoń. Troskliwie i z uwagą zajmiemy się Tobą, bo na tej drodze nie musisz być sam. Czekamy na Ciebie pod nr tel. 531 432 011.