Ile trwa leczenie odwykowe w zakładzie zamkniętym?

Ile trwa leczenie odwykowe w zakładzie zamkniętym?

„Ile trwa leczenie odwykowe w zakładzie zamkniętym?” Tak brzmi jedno z pierwszych pytań pojawiających się w głowie osoby uzależnionej, która chce podjąć próbę uwolnienia się od nałogu. Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo wiele zależy i od ośrodka, i od stanu osoby uzależnionej. 

Na początek – małe fanfary. Jeśli szukasz informacji na temat czasu trwania terapii w ośrodku zamkniętym, to znaczy, że masz świadomość swojego problemu i próbujesz znaleźć skuteczne rozwiązanie. Brawo! Samo to jest już naprawdę ogromnym sukcesem i może stanowić pierwszy krok do nowego, dobrego, trzeźwego życia. Bo żeby zacząć leczyć chorobę, jaką jest uzależnienie, trzeba najpierw przestać wypierać fakt, że jest się chorym. Zaakceptować go i zwrócić się o pomoc do ludzi, którzy mają wiedzę, narzędzia, doświadczenie w leczeniu. To jedyna skuteczna droga do wolności.

Temu właśnie służy leczenie odwykowe w zakładzie zamkniętym. Ma pomóc Ci wyjść na prostą, nauczyć Cię trzeźwego obsługiwania życia – codziennych sytuacji, emocji, wyzwań. Nie będziemy Cię oszukiwać, że to łatwe zadanie. Nie powiemy Ci, że po latach tkwienia w nałogu, który prawdopodobnie zawładnął Twoim życiem, krótki pobyt w ośrodku załatwi sprawę w try miga, a Ty opuścisz mury ośrodka po kilkudziesięciu dniach zdrów jak rydz. Niestety – to tak nie wygląda. Leczenie w ośrodku zamkniętym to zaledwie początek trzeźwienia. Trochę jak rozbieg przed maratonem, taka rozgrzewka, tyle że najlepsza z możliwych. Trudno wyobrazić sobie lepszy start w trzeźwości niż tych kilka tygodni spędzonych pod okiem terapeutów, w bezpiecznej przestrzeni, wśród ludzi, którzy mają dokładnie ten sam problem.

Mężczyzna pakujący się do zamkniętego zakładu leczenia uzależnień

Leczenie odwykowe w zakładzie zamkniętym – jak długo to potrwa?

Prywatne i państwowe środki oferują pacjentom terapie różnej długości. Przyjmuje się jednak, że

leczenie odwykowe w zakładzie zamkniętym nie powinno trwać krócej niż 4 tygodnie i dłużej niż dwa lata. W części ośrodków nie oferuje się pobytu krótszego niż trzy miesiące. Wiele placówek przyjmuje jednak pacjentów na krótsze pobyty – 4-, 5-, 6- czy 8-tygodniowe.

W naszym ośrodku proponujemy pacjentom leczenie długości od 4-tygodniowego po najbardziej naszym zdaniem skuteczne trwające 8 tygodni. Ten dłuższy okres jest zgodny z terapią rekomendowaną przez PARPA i stosowaną przez placówki według programu zatwierdzonego przez NFZ. Bardzo ważne jest to, że zawsze masz wpływ na to, jak długo pozostaniesz w ośrodku. Decyzję o samodzielnym zakończeniu można podjąć w każdym momencie terapii w porozumieniu z terapeutą. Niekiedy terapeuta zasięga opinii zespołu terapeutycznego, by pomóc Ci podjąć najlepszą dla Ciebie decyzję. To samo dotyczy przedłużenia pobytu – możesz się na niego zdecydować po omówieniu Twojej sytuacji z terapeutą prowadzącym.

Młody mężczyzna myślący o leczeniu odwykowym zamkniętym

Leczenie zamknięte – ja sobie na to nie mogę pozwolić!

Nic dziwnego, że pytanie o to, ile trwa leczenie odwykowe w zakładzie zamkniętym, jest absolutnie podstawowe dla kogoś, kto rozważa skorzystanie z takiej opcji pomocy. Możesz mieć głębokie przekonanie, że akurat Ty zupełnie nie możesz sobie na to pozwolić. Bo dom na Twojej głowie, bo dzieci, bo praca, bo pies, bo jak tu w ogóle się wyoutować z życia na tyle czasu?! Wyobraź sobie, że naprawdę osób, które z dnia na dzień mogą sobie pozwolić na taki ruch jest zaledwie garstka. Cała reszta ma dokładnie taki sam kłopot jak TY.

Trudne ale i kluczowe decyzje

Naprawdę niewiele osób jest w takiej sytuacji, że mogą pozwolić sobie na nagłe „wyemigrowanie” z codziennego życia do ośrodka terapii. Wystarczy zerknąć na fora internetowe dla uzależnionych, na których w wątkach poświęconych terapii w ośrodkach zamkniętych. Aż roi się tam od komentarzy typu:

  • „Terapia zamknięta u mnie nie wchodzi w grę! Ja mam dzieci, nie ma opcji na dłuższą przerwę”,
  • „Muszę znaleźć coś innego, ktoś musi przecież zarabiać, a ja nie mam bogatego męża i nie mogę sobie leżeć w jakimś ośrodku do góry brzuchem przez dwa miesiące!”,
  • „Łatwo powiedzieć, terapia zamknięta, ciekawe kto się zajmie moim psem i dwoma kotami?? Jacyś chętni?”,
  • „Tak, pewnie, pójdę sobie do ośrodka, a jak wyjdę, to szef mnie na pewno przywita z otwartymi ramionami, już to widzę… Nie ma mowy, nie będę ryzykować bezrobocia”,
  • „Nikt w ogóle nie wie, że ja mam problem, jak mam tak nagle zniknąć na dwa miesiące? Co ja im powiem, że jadę na Seszele?” itp…

Rzeczywiście, kilka tygodni z dala od domu, rodziny i pracy to ogromne wyzwanie. Ale warto uświadomić sobie, że tych kilka tygodni to być może najlepsza inwestycja w Twoim życiu. Wszystkie te wartości, które są dla Ciebie najcenniejsze, jak rodzina, praca, relacje czy nawet pieniądze, możesz stracić w pierwszej kolejności, jeśli nie podejmiesz leczenia. W tym rachunku terapia zawsze się opłaca.

Szef w trakcie rozmowy

Inwestycja, która zawsze się opłaca

Druga rzecz jest taka, że naprawdę nie ma ludzi niezastąpionych. Ty nie jesteś wyjątkiem. To nie jest tak, że gdy znikniesz, by wreszcie zacząć naprawiać swoje życie i nauczyć się trzeźwo nim kierować, wszystko się zawali. Możesz się zdziwić tym, jak wiele spraw będzie działało nawet jeśli przez chwilę nie będziesz ich kontrolować. Ludzie naprawdę są dużo bardziej wyrozumiali i empatyczni niż przypuszczasz. Może się okazać, że szef, zamiast Cię wyrzucić, będzie Ci z całego serca kibicował, bo ma podobny przypadek w swojej rodzinie i temat uzależnienia wcale nie jest mu obcy. Dzieci pod opieką dziadków czy partnera/partnerki wcale nie umrą z głodu i nie będą chodzić do szkoły w łachmanach  – może nawet, gdy Cię nie będzie, wytworzą się między nimi wartościowe, trwałe i zupełnie nowe więzi?

Te wszystkie rzeczy, których tak się boisz na samą myśl o leczeniu odwykowym w zakładzie zamkniętym, mogą się wcale nie wydarzyć! Przeciwnie – zmiana, którą pobyt w takim ośrodku może przynieść często wynagradza z nawiązką trud, jaki trzeba włożyć w dobre zorganizowanie logistyki na czas Twojej nieobecności. Po po opuszczeniu ośrodka, jeśli będziesz kontynuować leczenie i przestrzegać zasad trzeźwego życia, zyskają wszyscy. Będziesz lepszym, obecnym, uważnym rodzicem. Bardziej skupionym, efektywniejszym pracownikiem, na którym można polegać. Partnerem życiowym, któremu można ufać, który jest wspierający. Kilka tygodni z dala od domu to naprawdę nie jest wygórowana cena za perspektywę tak głębokich zmian.

A co z pracą?

Jeśli nie chcesz powiedzieć wszystkim, dlaczego nie będzie Cię przez kilka tygodni – nie musisz. Niech wiedzą ci, którzy wiedzieć muszą. Którym ufasz. Pamiętaj jednak, że myślenie „nikt w pracy nie ma nawet pojęcia, że jestem uzależniony” to często jedynie Twoje wyobrażenie. Zwykle otoczenie doskonale zdaje sobie sprawę z problemu, nikt nie jest ślepy. Może się zdarzyć, że Twoją deklarację leczenia ludzie wokół przyjmą nie ze zdziwieniem czy złością, a z… ulgą. I będą Ci życzyć powodzenia.

Rodzina spędzająca wspólnie czas na plaży nad morzem

Co będzie po wyjściu z ośrodka?

Terapia w ośrodku zamkniętym jest jedynie początkiem. Uzależnienie jest chorobą, którą można leczyć skutecznie, ale nigdy nie można powiedzieć, że już jest się zdrowym. Kilka tygodni w ośrodku to wstęp do terapii właściwej, pogłębionej. Po wyjściu z ośrodka zdecydowanie trzeba dalej korzystać ze wsparcia w programach pogłębionych przez około 1,5 – 2 lata, by terapia była skuteczna. Zwykle rekomenduje się terapię grupową (2 spotkania tygodniowo) w połączeniu z indywidualną (1 spotkanie z terapeutą tygodniowo lub raz na dwa tygodnie). Chodzi o to, by utrwalać efekty pobytu w ośrodku i stale rozwijać się w trzeźwieniu.

Jeśli rozważasz leczenie odwykowe w zakładzie zamkniętym, ale masz wiele wątpliwości i pytań, skontaktuj się z nami pod numerem telefonu 531 432 011. Nasi terapeuci pomogą Ci podjąć decyzję i przygotować się na proces leczenia. Wykonanie tego telefonu to najprostszy krok do największej zmiany w Twoim życiu!

Komentarze
  • Jestem zainteresowana pobytem w zamknietym ośrodku. Mam mały problem studiuję weekendowo online i muszę się uczyć, żeby wyrobić pewien certyfikat. Czy można codziennie przez jakiś czas albo w wweekendy korzystać z własnego laptopa lub chociaż telefonu? Jeśli macie Państwo wiedzę, który ośrodek mógłby dawać taki przywilej, uprzejme proszę o podzielenie się nią. Z poważaniem Karolina.

    • Dziękujemy za zainteresowanie naszym ośrodkiem. Jak najbardziej jest taka możliwość. Spokojnie może Pani wygospodarować godzinę – półtorej dziennie. W niedziele będzie do dyspozycji znacznie więcej czasu – zwłaszcza, jeśli nie będzie Pani miała ochoty korzystać z zajęć dodatkowych 🙂 Do ośrodka można przywieźć laptopa – w całej placówce jest dostępna sieć WiFi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się z nami

Jeśli trudno Ci zadzwonić, to zostaw swoje dane, a nasz terapeuta wkrótce oddzwoni i razem z Tobą przejdziemy przez prosty proces rezerwacji miejsca w ośrodku terapii uzależnień Krajna.





    Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą polityką prywatności.