Nawrót choroby alkoholowej – co dalej?

Nawrót choroby alkoholowej – co dalej

Wszystko szło dobrze. Czułeś, że abstynencja Ci służy. Ale od jakiegoś czasu coś się zmieniło. Wszystko cię drażni, irytuje, brak ci cierpliwości. Trzeźwe życie wydaje Ci się nudne, coś Cię w nim uwiera. Czujesz, że zaczynasz kombinować, jak by tu je ubarwić. To tylko przykładowe objawy nawrotu choroby alkoholowej. Choć samo słowo nawrót może brzmieć dla Ciebie jak porażka, na szczęście można sobie z tym poradzić. A co najważniejsze – nawrotom skutecznie zapobiegać.

Mężczyzna w depresji doświadczający nawrotu choroby alkoholowej.

Nawrót choroby alkoholowej – co to jest?

Najważniejszą prawdą o nawrotach choroby alkoholowej jest to, że są zupełnie naturalną częścią choroby i procesu trzeźwienia. Zdarzyć się mogą każdemu, nawet tym, którzy angażują się w proces terapeutyczny, pracują nad sobą intensywnie, naprawdę chcą zmiany w swoim życiu. I wcale nie świadczą o tym, że terapia dla alkoholików jest nieskuteczna. Dlatego właśnie nawrotu nie warto traktować jak groźnego wilka, który nagle wyłoni się z lasu i Cię pożre w całości. Lepiej zaakceptować fakt, że może się zdarzyć, bo wtedy łatwiej sobie z nim poradzić, a co ważniejsze – zapobiegać mu w przyszłości.

Nawroty choroby alkoholowej nie spadają na uzależnionych nagle, jak grom z jasnego nieba. To nie działa tak, że zadowolony i spokojny kładziesz się spać w poniedziałek, a we wtorek rano budzisz się cały rozedrgany z poczuciem, że natychmiast musisz się napić i nic nie da się z tym zrobić. Każdy nawrót jest procesem rozciągniętym w czasie. To nie gwałtowny, a stopniowy powrót do starych wzorców funkcjonowania, które w efekcie mogą prowadzić do powrotu do picia. Jednak nie każdy nawrót kończy się zapiciem! Jeśli w porę zorientujesz się, że dzieje się coś niepokojącego i wykorzystasz  znane Ci dzięki terapii narzędzia, masz sporą szansę, by do zapicia nie doszło.

Elegancko ubrany mężczyzna podczas przemyśleń.

Nawrót choroby alkoholowej – skąd się bierze i jak go rozpoznać?

Nawrót to nie wirus, nie bierze się z powietrza. By do niego doszło, musi wydarzyć się kilka znamiennych sytuacji i okoliczności, które wybitnie mu sprzyjają. Podstawą jest uważne obserwowanie siebie. Tego, jak wygląda Twoje codzienne życie, jakie towarzyszą Ci emocje, jakich dokonujesz wyborów, nawet tych najprostszych, jak decyzja o zjedzeniu śniadania. Bo właśnie od drobiazgów czasem wszystko się zaczyna.

To, co powinno Cię zaniepokoić jako pierwsze, to brak satysfakcji z życia. Nie podoba Ci się, jak  wygląda Twoje życie na trzeźwo, choć do tej pory wydawało Ci się całkiem fajne. Codzienne aktywności cieszą Cię coraz mniej albo wcale, narzekasz na nudę, obowiązki wydają Ci się przykrą koniecznością, relacje z ludźmi widzisz jako rozczarowujące. Możesz zacząć wspominać czasy, w których piłeś, jako atrakcyjne, pełne adrenaliny i przygód. Już w tym momencie powinna zapalić Ci się czerwona lampka.

Objawy nawrotu choroby alkoholowej

Może Ci się wydawać, że nie robisz niczego złego, bo przecież po alkohol nie sięgasz, ale Twoje wybory dotyczące nawet błahych codziennych sytuacji są tyko pozornie niewinne. Odnawiasz kontakt z osobami, z którymi kiedyś piłeś, by sobie tylko powspominać stare czasy. Nalewasz innym alkohol, kupujesz go – oczywiście tylko na wszelki wypadek dla gości, przestajesz unikać miejsc, w których się pije.

Coraz częściej towarzyszą Ci trudne emocje. Jesteś poirytowany bez powodu, „nosi cię”,  czujesz niepokój, męczą Cię huśtawki emocjonalne, przygnębienie, zaczynasz użalać się nad sobą. Możesz sobie tłumaczyć, że takie emocje przeżywają wszyscy, także nieuzależnieni, że nie ma w tym niczego niezwykłego. To prawda, tyle że u osób uzależnionych to może oznaczać bardzo ważną fazę nawrotu i niesie ze sobą ryzyko próby poradzenia sobie przy pomocy alkoholu. Jeśli dzięki terapii masz już wypracowane własne strategie zaradcze w takich stanach – jak rozmowa z terapeutą, kimś bliskim, rozładowanie emocji przez sport – i umiesz po nie sięgnąć, ryzyko zapicia znacznie się zmniejsza. Jeśli nie do końca to potrafisz, możesz zacząć tworzyć sobie w głowie pozytywne oczekiwania względem alkoholu jako środka zaradczego. „Napiję się i to wszystko minie” – to już nie są tylko niewinne marzenia, a poważne ostrzeżenie.

Posiłek

Nawrót choroby alkoholowej – zapobiegnij mu w porę

Ryzyko nawrotu byłoby minimalne, gdybyś od rana do wieczora chodził uśmiechnięty, spełniony, miał wokół samych życzliwych ludzi, nie wchodził w konflikty, miał angażującą pracę i czas na regenerację. Ale – tak szczerze – ręka do góry, komu, uzależnionemu czy nie, udaje się tak żyć? Lasu rąk nie ma… Zamiast więc dążyć do ideału, staraj się pilnować, by na co dzień Twoje życie było choćby w miarę spokojne i satysfakcjonujące.

Podsumowuj każdy dzień

To, co Cię irytuje, staraj się zmieniać na bieżąco, zanim urośnie do rangi wielkiego problemu i zaowocuje głodem alkoholowym. Możesz robić sobie wieczorne podsumowania dnia: co mi się dziś udało? Co w tym dniu było fajnego? Czy wydarzyło się coś, co mnie wyprowadziło z równowagi, zasmuciło, zaniepokoiło? Co mogę zrobić, by jutro taka sytuacja się nie powtórzyła? Takie „rachunki sumienia” na bieżąco bardzo pomagają poznawać i monitorować siebie, a dzięki temu reagować od razu, gdy dzieje się coś, co może w przyszłości doprowadzić do nawrotu. Gdy czujesz się źle, sprawdzaj, na bieżąco, co ci służy. Korzystaj ze wsparcia innych, nie zostawaj sam z problemem w czterech ścianach.

Pilnuj HALT-u

Żelazna zasada w zapobieganiu nawrotom to pilnowanie HALT-u. To skrót pochodzący z ang.: hungry, angry, lonely, tired. Tych czterech stanów: głodu, złości, samotności i zmęczenia staraj się unikać. Jedz regularnie, wysypiaj się, rozmawiaj z ludźmi zamiast się izolować, konflikty staraj się rozwiązywać spokojnie, by nie nakręcać w sobie spirali złości.

Zrób swoją własną listę wyzwalaczy

Sprawdzaj, co uruchamia u Ciebie głód alkoholowy. To może być wiele sytuacji, osób, emocji, niekoniecznie oczywistych, które akurat dla Ciebie są szczególnie zagrażające. Unikaj ich, nawet jeśli w danej chwili wcale nie wydają Ci się niebezpieczne. Bywa tak, że kilka błahych sprzeczek w pracy albo niby niewinne posiadówki z kolegami po pracy przy piwie, nawet jeśli sam nie pijesz, odbijają się czkawką i głodem alkoholowym dopiero po upływie jakiegoś czasu.

Opracuj plan B

Dobrym pomysłem jest opracowanie planu B na wypadek nawrotu, nawet jeśli teraz czujesz się dobrze i nie masz głodów alkoholowych. To będzie Twoje prywatne, osobiste koło ratunkowe. Zastanów się na spokojnie, co najbardziej pomaga Ci w trudnych momentach, jakie działania możesz podjąć, by poczuć się lepiej. Rozmowa z przyjacielem, więcej aktywności fizycznej, częstsze spotkania z terapeutą, zaangażowanie się w hobby, gotowanie – cokolwiek wymyślisz, będzie super, jeśli dobrze działa na Ciebie. Mając plan awaryjny na wypadek nawrotu, poczujesz się spokojniej.

Krzyczący mężczyzna pełen emocji.

Nawrót choroby alkoholowej – Padłeś? Powstań!

Jeśli już zdarzy Ci się w czasie nawrotu choroby alkoholowej złamać abstynencję, potraktuj to jako lekcję. Najgorsze, co możesz zrobić w takiej sytuacji, to poddać się i przekreślić całą swoją pracę, terapię, okres, w którym nie piłeś. Czasem dzieje się tak, że uzależniony, który ulegnie pokusie i wypije jeden kieliszek. Robiąc to dochodzi do wniosku, że wszystko stracone, więc właściwie kolejne kieliszki już niczego nie zmienią. Wtedy, zamiast się zatrzymać, łatwo wpaść w pełnoobjawowy nawrót, a nawet ciąg alkoholowy. Jeśli złamiesz abstynencję, z pewnością będą Ci towarzyszyć  skrajne emocje, z poczuciem winy na czele. Jeśli im się poddasz, pod hasłem: „jestem do niczego, wszystko zepsułem”, będą niestety idealnym podkładem pod kontynuowanie picia.

Złamanie abstynencji lepiej potraktować jako potknięcie na drodze do celu. Przeanalizować, doprowadziło do takiej sytuacji, czego w Twoim życiu zabrakło, że znowu sięgnąłeś po kieliszek. Nie chodzi o to, by się głaskać po głowie i bagatelizować zapicie, ale o to, by o samym sobie dowiedzieć się czegoś nowego dzięki tej sytuacji. Czegoś, co pozwoli Ci w trzeźwości nie tylko wytrwać, ale po prostu szczęśliwie żyć.

Jeśli problem dotyczy Ciebie lub kogoś z Twojej rodziny i szukacie możliwości leczenia w ośrodku terapii uzależnień, zadzwońcie, porozmawiamy o szczegółach tel. 531 432 011.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się z nami

Jeśli trudno Ci zadzwonić, to zostaw swoje dane, a nasz terapeuta wkrótce oddzwoni i razem z Tobą przejdziemy przez prosty proces rezerwacji miejsca w ośrodku terapii uzależnień Krajna.





    Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z naszą polityką prywatności.